Język niemowląt - Tracy Hogg
W związku z pojawieniem się w moim życiu pewnego małego mężczyzny, nie może zabraknąć na blogu tej kapki matczynej literatury. Z jednej strony dość sceptycznie podchodzę do wszelkiego rodzaju poradników, z drugiej, aby odnaleźć się w nowej sytuacji, postanowiłam przeczytać kilka polecanych pozycji. Jedną z nich jest Język niemowląt.
Przede wszystkim przypadł mi do gustu styl pisania pani Tracy – zwraca się wprost do czytelnika/czytelniczki. Tłumaczy cierpliwie, uzasadnia, podaje przykłady z doświadczenia. Mnie szczególnie zainteresowały rozdziały o usypianiu dziecka i łóżeczka, jako miejsca, w którym dziecko śpi. Z tym zauważyłam jest spory problem (po tym, jak się opanuje karmienie piersią). Maleństwo zwykle nie przepada spać w swoim pięknie przygotowanym łóżku. A rodzicom też często jest wygodniej przytulić malucha do boku w małżeńskim łożu. Pomimo wnikliwego przeczytania akurat tej części książki, nie ominęłam pozostałych rozdziałów.
Można też dowiedzieć się więcej o wspomnianym wyżej karmieniu piersią i problemach, jakie się pojawiają na drodze do pełnego najedzenia maleństwa. Jednak co ważniejsze autorka skupia się na noworodkach i ich sposobach sygnalizowania potrzeb. Jak wiadomo, jedynym niemal sposobem jest płacz. Okazuje się, że są różne rodzaje płaczu dziecka, wystarczy się odpowiednio wsłuchać. Ważna staje się też mowa ciała malucha podczas płaczu. W ten sposób można odróżnić, czy jest zmęczone czy może głodne, a może boli brzuszek. Brak możliwości usłyszenia w słowach od dziecka, co mu jest i dlaczego tak bardzo zanosi się płaczem, to katorga dla rodzica. Można zwariować z niepokoju.
Są też rozdziały poświęcone wypoczynkowi rodziców, ich wzajemnym relacjom, które mogą się zmienić po pojawieniu się w ich świecie trzeciej osoby – maleńkiego dziecka. Znajdziemy rozdział dotyczący aktywności dziecka – bardzo ważny w dobie elektronicznych, śpiewających zabawek. I ten o Łatwym Planie – czyli harmonogramie, według którego budujemy dobę z dzieckiem.
Podsumowując, nie ze wszystkim się zgadzam, nie wszystkie pomysły tej pani mi się podobają, co nie znaczy, że nie są dobre. Część staram się stosować i każda mama wie, że wymaga to wiele cierpliwości. Tak, macierzyństwo to dużo miłości i ogrom cierpliwości. Język niemowląt Tracy Hogg i Melindy Blau sporo podpowie, aby mama była zadowolona i dziecko szczęśliwe.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)