..stajesz się takim termomixem – musisz być wielofunkcyjna, wszystko zrobić, o wszystkim pomyśleć, wszystko przewidzieć… (Mama w wielkim mieście – Katarzyna Olubińska-Godlewska)
Mama to taka osoba, która jest od wszystkiego. Nawet w czasach, w których partner przejmuje sporo obowiązków, wspiera, pomaga, to i tak pewnych rzeczy nie jest w stanie przeskoczyć i na pewnym etapie mama jest niemal niezbędna. Bardzo często współczesna kobieta jest aktywna zawodowo i nagle staje przed nią ogromne wyzwanie – połączenie tych dwóch światów – pracy i macierzyństwa. Katarzyna Olubińska zapytała o ten moment znane kobiety i te osobiste wywiady zebrała w książce Mama w wielkim mieście.
Forma
Katarzyna Olubińska – dziennikarka znana z Dzień dobry TVN –
od prawie dwóch lat jest szczęśliwą i zapewne zmęczoną mamą. Wyczekiwana ciąża
zachęciła ją do rozmów ze znanymi mamami. Forma książki to oczywiście wywiady,
chociaż czytając je oraz przeglądając zdjęcia, którymi są opatrzone, odnosi się
wrażenie, że to rozmowy dwóch koleżanek, które rozmawiają o dzieciach,
macierzyństwie, wątpliwościach i wyzwaniach, jakie przyniosła im nowa rola.
Swoimi doświadczeniami podzieliła się z czytelnikami Anna
Czartoryska-Niemczycka, Dominika Gwit-Dunaszewska, Klaudia Halejcio, Monika
Hoffman-Piszora „Dzieciaki Cudaki”, Magdalena Lamparska i Kamila Szczawińska.
Każda z tych rozmów przedzielona jest kilkoma stronami, na
których sama autorka, dzieli się przeżyciami i opisuje wydarzenia,
zmiany, jakie nastąpiły po pojawieniu się córeczki w jej życiu. To swoisty
wywiad (chociaż przyjmuje formę opowieści), który Katarzyna Olubińska
przeprowadziła sama ze sobą.
Taka forma pozwala czytać książkę Mama w wielkim mieście na
raty, co jest cudownym rozwiązaniem dla młodej mamy, która chciałaby poznać
doświadczenia innych mam, szczególnie tych znanych z social mediów czy ekranów
telewizji, ale oczywiste jest, że nie ma czasu, aby wypić gorącą herbatę, a co
dopiero przeczytać powieść.
Macierzyństwo
Podobno kiedy przychodzi na świat dziecko, rodzi się też matka
Coś w tym zdaniu jest. Myślę, że sama jestem przykładem na
prawdziwość tych słów. Instynkt macierzyński poczułam dopiero po porodzie. A w
tej chwili nie wyobrażam sobie nie być mamą, chociaż często bywam zmęczona i
zirytowana. Nie ja jedyna borykałam się i borykam z wątpliwościami, zmęczeniem
i brakiem czasu. Każda z rozmówczyń Katarzyny Olubińskiej przechodziła lub
przechodzi to samo.
Wszystkie te elementy wpisane są bowiem w macierzyństwo,
szczególnie na początkowych etapie, a odpowiedzialność za drugiego człowieka
to spore obciążenie psychiczne już do końca naszego życia. Najważniejsze jest
jednak, aby znaleźć w sobie siłę, ale też potrafić odpuszczać i prosić o
pomoc innych – co podkreśla każda z kobiet w tej książce. To najtrudniejsze,
aby pozwolić sobie pomóc i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.
W wywiadach, chociaż rozmówczynie są inne, z innymi
borykają się problemami oraz mają różne warunki, odnalazłam dużo spokoju,
miłości oraz wiele innych bliskich mi uczuć, które towarzyszą matce szczególnie przy
pierwszym dziecku. Moje macierzyństwo to już jedenastoletnia droga, a jednak
czytanie, jak podobnie przeżywają pewne rzeczy inne kobiety, które na co dzień
wydają się niezwykle silne, niezmordowane i pełne energii, sprawiło, że po raz
kolejny poczułam, że matki są sobie bliskie i potrafią się wspierać nawzajem,
jeśli tylko tego chcą.
W skrócie
Mama w wielkim mieście to piękne opowieści o macierzyństwie, szukaniu siebie,
pokonywaniu kolejnych granic, pracowaniu nad sobą, ogromnym zmęczeniu,
wątpliwościach oraz wyzwaniach. Ale także o miłości i radości, jakie przynosi
pojawienie się dziecka na świecie.
To świetna lektura dla każdej mamy, na każdym etapie rozwoju
dziecka – na pewno znajdzie w niej wiele elementów, z którymi będzie mogła się
utożsamić, które otworzą jej oczy i pokażą, że jest doskonałą mamą w oczach dziecka, nawet jeśli jej samej wydaje
się, że ciągle nawala lub rzeczywistość nie jest taka, jak sobie dokładnie
zaplanowała.
Takie też bywa macierzyństwo. Totalny spontan.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)