Skarbem rodu była jego tajemnica… (Kukły – Maciej Siembieda)
Powieści Macieja Siembiedy charakteryzują się przenikaniem elementów sensacyjnych, kryminalnych oraz historycznych. Za każdym razem całość jest świetnie połączona, a czytelnikowi pozostaje delektowanie się intrygującą fabułą. Podobnie jest w przypadku najnowszej powieści z Jakubem Kanią. Kukły to chronologicznie historia sprzed 444, więc jeśli nic jeszcze nie czytaliście tego autora, można zacząć właśnie od niej.
Fabuła
1997 rok. Jakub Kania zostaje prokuratorem i dostaje
zlecenie nadzoru i dopięcia na osttani guzik przejęcia kolekcji ofiarowanej
przez Joahima Richtera, należącego do kierownictwa Prokuratury Generalnej w
Hamburgu, syna jednego z szefów policji Wolnego Miasta Gdańska. Po zagłębieniu się
w dokumenty, Kuba odkrywa, że nie wszystko jest tam zgodne z wyceną. Jednocześnie
do Gdańska przyjeżdża dziennikarka Die Zeit, od której przyjmuje prywatne
zlecenie…
Czas wydarzeń
Akcja toczy się współcześnie w 1997 roku i równolegle w 1939
roku. To bardzo charakterystyczna konstrukcja dla powieści Macieja Siembiedy.
Dzięki niej czytelnik ma szerszą wiedzę na temat wydarzeń, a jednocześnie
tajemnice z przeszłości odkrywane są krok po kroku, co buduje napięcie obecne do samego
końca.
Tajemnica rodu Trauwitzów
Na Śląsku w 1939 roku w Oderstein ogromny pożar niszczy pałac
rodu Von Trauwitz. Wydarzenie to wzbudza wiele kontrowersji nie tylko wśród
mieszkańców miejscowości, ale również budzi wątpliwości towarzystwa ubezpieczeniowego,
które podejrzewa umyślne podpalenie. Okolicznością łagodzącą w tej sytuacji
okazuje się tragedia, jaka spotyka rodzinę – w pożarze ginie kilkuletnia
córeczka grafa Ingrid.
Tymczasem wiele lat później podczas prac remontowych w
kościele pęka podłoga odkrywając pięknie zdobione sarkofagi. Wydarzenie to
bardzo szybko zostaje jednak wyciszone. Maciej Siembieda doskonale wykorzystuje
fakty historyczne do swojej fabuły, aby nadać jej rys grozy, tajemniczości, a
także dodając elementy wierzeń i przesądów. Moim zdaniem proporcję są idealnie
wyważone.
Nazistowskie organizacje w Niemczech
Autor po raz kolejny zwraca uwagę na funkcjonowanie
nazistowskich organizacji we współczesnych Niemczech:
Monitorują i likwidują ugrupowania łysych mięśniaków tatuujących sobie swastyki na czołach i ryczących pod oknami Bundestagu. Gorzej z grupą zamożnych, wpływowych i szanowanych obywateli, którzy nie ujawniają swoich poglądów
Zakonspirowani, działający w tajemnicy tak naprawdę
uświadamiają czytelnikowi, że najważniejsze rozgrywki mają miejsce poza sceną
polityczną, w ukryciu. Dojście do głosu poglądów nazistowskich w Niemczech
wcale nie jest taką abstrakcyjną myślą, pomimo historii, jaką to państwo ma za
sobą. Warto się zastanowić, co jest tego przyczyną i dlaczego tak się dzieje.
W skrócie
Kukły Macieja Siembiedy to uczta dla czytelnika, który
oczekuje od powieści mocnej fabuły, inteligentnego wątku kryminalnego,
odpowiedniego tempa akcji, pomysłowej intrygi, rzetelnego oparcia w faktach (jeśli
jest nawiązanie do historii) i warsztatu literackiego. Opowieść wciąga od
początku do samego końca, który może dla niejednego czytelnika okazać się
całkiem sporym zaskoczeniem. A Jakub Kania – młody prokurator już na początku kariery
cechuje się uczciwością niemal do bólu, skrupulatnością, zacięciem w dążeniu do
odkrycia prawdy i… urokiem osobistym.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)