Beztroska dziecięca oderwana jest bowiem od rzeczywistości – zawieszona w przestrzeni lewituje tak długo, aż dorosłość nie ściągnie jej na ziemię… (Wyrka – Małgorzata Witko)

Literatura faktu ma przybliżać historię danego miejsca, wydarzeń. Małgorzata Witko odnalazła osoby mieszkające we wsi Wyrka na Wołyniu na Kresach Wschodnich i namówiła je do opowiedzenia swoich historii, żeby wrócili do okrucieństwa, którego doświadczyli. Dzięki tym rozmowom oraz innym materiałom historycznym powstała Wyrka. Utracony wołyński raj.


Bohaterowie

Historię Wyrki, wsi położonej w latach 1922-1935 w powiecie kostopolskim, rozpoczynamy w 1935 roku. Autorka w początkowych rozdziałach przybliża nam bohaterów, w większości mieszkańców Wyrki. Poznajemy Zofię i Michała, nauczycieli z Krzemieńca, którzy przeprowadzają się do Wyrki, aby objąć prowadzenie miejscowej szkoły, rodziny m.in. Szachniewiczów, Hajdamowiczów czy Chodorowskich i roześmiane dzieci: Wandę, Michalinę, beztroską Julcię, Marysię, Jadzię czy Celinę. Większość imion i nazwisk bohaterów została zmieniona. Autorka wspomina o powodach osobistych i formalnych. 

Małgorzata Witko ukazuje codzienne życie gospodarzy, nauczycieli i dzieci w okresie przedwojennym, próbując odwzorować ich troski, marzenia i obowiązki. Początkowe rozdziały przypisane są konkretnym postaciom, rodzinom i czyta się je, jak powieść, a nie spisane wspomnienia, przez co czytało się bardzo sprawnie. Pozostawał jednak niepokój w oczekiwaniu na najgorsze…

Wydarzenia 1943 roku

W 1941 roku do Wyrki weszli Niemcy. W stosunku do czasów, kiedy na tych terenach znajdowali się Rosjanie, zmieniło się tylko tyle, że mieszkańcy musieli się bardziej pilnować, ponieważ tym razem okupanci byli bardziej skrupulatni w swoich zachowaniach. Wyłapywali Żydów, tworzyli getta, za Polakami nie przepadali, ale wykorzystywali Ukraińców i to im dawali więcej swobody oraz praw. 

Na początku 1943 roku w okolicach Wyrki przez kilka miejscowości/osiedli polskich przeszedł kolorowy pochód złożony z poubieranych w narodowe stroje Ukraińców śpiewających pieśni, które były nastawione przeciwko Polakom i Żydom. Wkrótce utworzona nacjonalista organizacja UPA rozpoczęła napady na miejscowości zamieszkane przez Polaków.

Wydawało mi się, że znałam fakty historyczne, a jednak ogromne wrażenie wywarło na mnie zderzenie codziennego życia mieszkańców Wyrki, normalnego ze zwykłymi troskami i radosnych dzieci z okrutnymi i bestialskimi morderstwami dokonywanymi przez UPA. Nie były to zwykłe napady i likwidacje Polaków, ale tortury i zemsta. Poza tym zwykli Ukraińcy - sąsiedzi, często rodzina poprzez mieszane małżeństwa – byli zmuszani do współpracy z UPA groźbami i szantażem. Przeważnie nie mieli wyboru, bo ten był tragiczny.

Te obrazy, opisane sytuacje zostają po lekturze w głowie. Myślę, że Małgorzata Witko wprowadzając czytelnika do Wyrki, pozwalając mu się z nimi zaprzyjaźnić, wyraźnie i boleśnie ukazała dramat, jaki rozegrał się na tych terenach w 1943 roku.

Jechali w zupełnej ciszy, wpatrzeni w przestrzeń. Fizycznie żywi, a wewnątrz jakby martwi.

W skrócie

Wstrząsająca historia mieszkańców wołyńskiej wsi Wyrka od 1935 rok, poprzez kluczowy 1943 i to jak wpłynął on na ich dalsze losy, po współczesność. Małgorzata Witko zebrała wspomnienia mieszkańców Wyrki i opowiedziała ich historię zmieniając niektórym bohaterom imiona i nazwiska (względy osobiste lub formalne), ale trzymając się faktów i wydarzeń, w jakich brali udział. Wyrka. Utracony wołyński raj to lektura, która zostaje w myślach jeszcze długo po przeczytaniu.

Komentarze

Popularne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwuj mnie na Instagramie