Byliśmy toksyczni, bo każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu nie akceptował tego, kim był (Twierdza Kimerydu – Magdalena Pioruńska)
Są książki, które czekają na półce, a kiedy się po nie
sięgnie wciągają bez końca. Twierdza Kimerydu to przykład takiej lektury, która
trochę musiała poczekać na swoją kolej. Za to, kiedy zaczęłam ją czytać, nie
mogłam się od niej oderwać. Wniosła wiele świeżości do fantastyki, którą do
tej pory czytałam.
Fabuła
Anna wędruje przez pustynię w Afryce. Ucieka. Luźne
wspomnienia przelatują jej przez głowę. Powoli traci nadzieję. Nad jej głową
pojawia się pterodaktyl. Nie wróży to niczego dobrego, dlatego kobieta zbiera
ostatnie siły i postanawia walczyć o życie do samego końca. I tak wpada do wody
pełnej elasmozaurów…
Świat
W Twierdzy Kimerydu akcja dzieje się w Afryce. O Europie
słyszymy jedynie z opowieści innych lub kiedy ktoś wspomina strasznego cesarza i jego bezwzględnego syna Sina. Magdalena Pioruńska umiejętnie wykorzystuje
historię starego kontynentu, aby zbudować nowy, oryginalny, fantastyczny świat,
w który wrzuciła swoich bohaterów. Zafascynowało mnie połączenie elementów
współczesnych (głównie podstawowe technologie takie jak internet, telefony
komórkowe, płaskie telewizory itp), klasycznej fantasy (m.in. nieokreślona
rzeczywistość umieszczona w znajomych realiach) i czasów dinozaurów. Autorka
wymieszała wszystko na tyle umiejętnie, że trudno nakreślić granice. Wyszła z
tego naprawdę interesująca rzeczywistość.
Jak to w fantastyce bywa, bohaterowie nie mają lekko.
Powiedziałabym nawet, że Magdalena Pioruńska nieźle dała każdemu po pupie i
nikogo nie oszczędzała. Na pewno nie ma obawy, że świat wyda się zbyt ułożony i
spokojny. Trwa tutaj bezwzględna walka na wielu poziomach – o władzę, o kobiety
i mężczyzn, o wpływy, o terytorium i o zachowanie własnej tożsamości. Z tym
ostatnim wydawałoby się, że ma problem szczególnie jedna z postaci, ale tak naprawdę,
każda z nich szuka samego siebie i odkrywa nowe umiejętności oraz nieznane
dotąd własne cechy charakteru.
Licealny świat, który pojawia się epizodycznie w książce
przypomina mi trochę ten ze Zmierzchu – chłopaki (strażnicy wąwozu) są
obiektami westchnień, a jednocześnie lęków damskiej części szkoły. Bohaterowi, niby młodzy, ale wydają się pod wieloma względami dużo starsi niż rówieśnicy. Takie miałam
skojarzenie w kilku momentach, ale podobieństw do sagi Stephanie Meyer więcej nie
zauważyłam.
Bohaterowie i narracja
Pierwszoosobowa narracja jest chyba moją ulubioną. Daje
wejście do głowy i serca bohaterów. Przybliża ich sposób myślenia, uzasadnia
pewne wybory i decyzje. Z drugiej strony odsłania tylko fragment postaci, przez
co pomimo wrażenia, że jestem bardzo blisko niej, nadal pozostaje
tajemnicą. W Twierdzy kimerydu ta narracja jest rozszerzona na czwórkę
bohaterów: trzech dziewiętnastoletnich chłopaków z dużym doświadczeniem
życiowym (Tycjusz, Tuliusz i Tyrs) oraz Annę – kobietę, która również wiele ma za
sobą.
Sami bohaterowie to silne indywidualności, które na każdym
niemal kroku demonstrują swój mocny charakter. Zdecydowanym plusem stało się
to, że autorka stworzyła bardzo różne postaci, które nie zostały powielone
jednym schematem. Są autentyczne, przeżywają swoje rozterki, chociaż wydawałoby
się, że na pewne sytuacje powinny reagować podobnie. Zdecydowanie uważam, że
szeroki i oryginalny wachlarz bohaterów to plus tej książki.
W skrócie
Twierdza Kimerydu zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie.
Początkowo myślałam, że jest to książka typowo młodzieżowa, ale okazało się, że
niekoniecznie. Magdalena Pioruńska zbudowała dość oryginalny świat, w którym połączyła
ludzi i dinozaury. Dwie odległe od siebie historycznie istoty zaistniały w
pustynnych realiach Afryki. Mi osobiście bardzo ta nowa rzeczywistość urzekła,
nie mogłam się od niej oderwać. Chociaż nie brakuje w niej okrucieństwa,
brutalności i egoizmu, a to elementy wpisane w świat fantastyki dla
dorosłych. Lektura bardzo dobra zarówno dla młodzieży, jak i dorosłego czytelnika.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)