Czerpiąc z aktualnie zdobywanych doświadczeń, zdecydowanie będziemy musieli zaktualizować proces rekrutacji pod kątem odrzucenia potencjalnych morderców… (Zaplanuj sobie śmierć – Milena Wójtowicz)

Komedia kryminalna to gatunek, który odkrywam bardzo powoli. Sięgam raz na jakiś czas, smakuje, testuje, sprawdzam. Robię przerwę i ponownie wracam. W szkolnych czasach Joanna Chmielewska i jej doskonały humor towarzyszył mi regularnie, teraz przyznaję, że komedii kryminalnych czytam mniej. Niemniej skusiłam się na Zaplanuj sobie śmierć Mileny Wójtowicz.


Fabuła

Poniedziałkowy poranek wita Kacpra zamkniętą firmą produkcyjna i policją w środku. Wygląda na to, że zamordowany został główny planista, a podejrzanych jest całkiem sporo osób. Zatargi między pracownikami w korporacjach nie są tajemnicą, więc szybko Stella staje się główną podejrzaną, ale jej koledzy postanawiają przeprowadzić własne śledztwo...

Bohaterowie

Kacper to młody mieszkający z rodzicami inżynier jakości, który marzy o wielkiej miłości oraz ogląda mnóstwo seriali kryminalnych, z których czerpie swoją wiedzę. Śledztwo w firmie staje się dla niego doskonałą okazją do wykorzystania technik zdobywania informacji, które podpatrzył w filmach. Jest nieustępliwy, dopiero zdobywa szlify w korporacyjnych relacjach.

Stella to kobieta po trzydziestce, w trakcie rozwodu z mężem. W poniedziałek wkracza do pracy odmieniona psychicznie i fizycznie (wyjazd – metamorfoza z koleżankami do SPA) i dowiaduje się, że jej kolega z pokoju został zamordowany, a ona sama z powodu jawnego konfliktu z nim, staje się główną podejrzaną.

Mateusz – kierownik działu jakości, który uwielbia plotki i walczy o status najlepiej zorientowanego w życiu pracowników. Szuka wszędzie sensacji. Jego żona natomiast jest niemal legendarną specjalistką od motywacji.

Grzegorz – szef działu produkcji, w ciągłym kontakcie z Zarządem, co przyprawia go o palpitacje serca. Próbuje wszelkimi sposobami uruchomić ponownie produkcje, pomimo zbrodni w tle. Jest przykładem zestresowanego menadżera, któremu robi się słabo na myśl o tłumaczeniu się Prezesom.

I jeszcze kilka bardzo charakterystycznych i ciekawych postaci możemy poznać w powieści. Firma, w której miało miejsce morderstwo jest przykładem mniejszej korporacji, w której każdy zna każdego, ale obowiązuje pewna hierarchia. Każdy z bohaterów w pewien sposób kumuluje w sobie cechy osób charakteryzujące określone stanowiska w firmie. Jak to zresztą w komedii bywa cechy te są wyolbrzymione i przerysowane, aby jeszcze bardziej je podkreślić. Moim zdaniem Milena Wójtowicz świetnie zbudowała postaci, tworząc różnorodny zbiór bohaterów.

Akcja czy dialogi?

Tak naprawdę w Zaplanuj sobie śmierć nie ma za bardzo akcji. Całość rozgrywa się w ciągu jednego dnia i opiera przede wszystkich na dialogach pomiędzy bohaterami. Czy w związku z tym powieść jest nudna? Przecież to komedia kryminalna. A jednak absolutnie nudna nie jest, denat w końcu też jest. Autorka głownie za pomogą rozmów między postaciami wprowadza komizm, punktuje określone cechy poszczególnych osób na określonych stanowiskach. Być może nie jest to jeszcze poziom Joanny Chmielewskiej, ale Milena Wójtowicz jest na całkiem dobrej drodze.

W skrócie

Zaplanuj sobie śmierć Mileny Wójtowicz to zabawna komedia kryminalna, w której odkryte ciało jednego pracownika w części produkcyjnej, uruchamia całą lawinę spekulacji, plotek wśród pracowników aż wreszcie zakładowe śledztwo, które ma na celu wsparcie tego policyjnego (policja ma na ten temat własne zdanie). Całkiem dobra powieść, oparta na zabawnych dialogach, która uprzyjemni wieczory.

Komentarze

Popularne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwuj mnie na Instagramie