Leżące w samym środku ciało przykryto czarną folią, która kontrastowała z bielą pokrywającego wszystko wokół śniegu... (Biel - Małgorzata Oliwia Sobczak)
Małgorzata Oliwia Sobczak zadebiutowała w kryminalnym świecie literackim Czerwienią, której akcję umieściła w Trójmieście. Czernią pokazała, że jej umiejętności kreowania intrygującej fabuły z mrocznymi elementami nie było przypadkiem, a Bielą zaczyna mocno zakorzeniać się wśród polskich kryminalnych autorów.
Fabuła
Zima. Z okna sopockiej kamienicy wyskakuje młoda dziewczyna.
Ginie na miejscu. Ślady na ciele wskazują, że przed śmiercią była duszona oraz
związana. Na miejsce zbrodni zostaje wezwany Leopold Bilski…
Dwutorowa akcja
Akcja toczy się w
Bieli dwutorowo. Pierwszą wątek obejmuje rok 2015 i kręci się wokół śmierci
młodej dziewczyny. Drugi w 1988, a ich wspólnym mianownikiem są trójmiejskie
nocne kluby. Bardzo lubię taki zabieg w
powieściach różnego gatunku, pomimo że nie jest on najłatwiejszy, ale daje czytelnikowi szerszy pogląd na wydarzenia, pozwala snuć domysły, szukać powiązań. Małgorzata Oliwia Sobczak poradziła sobie z tym
naprawdę bardzo dobrze, bo całość zgrabnie spina się na ostatnich stronach.
Tło społeczne
Autorka już w poprzednich częściach pokazała, że potrafi w
niezwykle obrazowy sposób opisywać określone grupy społeczne. Tym razem jednak
podjęła się powrotu do czasów PRL-u w Gdyni, układów, zależności społecznych i politycznych.
Odkrywa sekrety i brudy tamtych mrocznych i szarych czasów, w których nikt nie
jest niewinny i nieskazitelny. A jeśli taki stara się być, to bardzo szybko
trafia w trybiki większej i silniejszej machiny zależności lub przegrywa z
własnymi wyrzutami sumienia.
Bohaterowie
Postaci to kolejny atut Bieli i całej trylogii, chociaż w moim odczuciu to dopiero Czerń i Biel pokazują wyraźnie, jak autorka przedstawia ich ewolucje, zmiany. Żadne zbrodnie, doświadczenia osobiste, tragedie i przeszłość nie mogą nie zostawić śladu na psychice i relacjach z bliskim, tylko każdy radzi sobie z tym inaczej.
Ta różnorodność charakterów i temperamentów, a
przede wszystkich ich zmiana na przestrzeni całej trylogii Kolory zła jest tym elementem
powieści Małgorzaty Oliwi Sobczak, który warto prześledzić i docenić. Tak, jak
Czerwień była dla mnie osobiście, dobrym debiutem, bez wielkich wstrząsów, tak
Czerń i Biel to już kryminały zdecydowanie dojrzałe, ukazujące nie tylko
ewolucję bohaterów, ale również autorki.
W skrócie
Biel to symbol niewinności, ale Małgorzata Oliwia Sobczak
przewrotnie używa jej do ukazania brudu, fałszu, zdrady, perwersji i zbrodni.
Autorka odkrywa przed nami półświatek oraz brzydkie sekrety Trójmiasta i po raz
kolejny przykuwa nas do swojej powieści po ostatnią stronę…
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)