Daniel Stein, tłumacz – Ludmiła Ulicka
Praktycznie do końca zastanawiałam się, czy ta książka to
faktyczna biografia Daniela Steina czy może to postać wymyślona przez Ludmiłę
Ulicką. Dopiero zamieszczone pod koniec trzeciej i czwartej części listy samej
autorki do przyjaciółki rozjaśniły trochę sprawę.
Daniel Stein – Żyd i mnich w jednym, prowadzący swój kościół
w Izraelu naprawdę istniał. Był tłumaczem w gestapo, a następnie w rosyjskiej
policji, pomagał partyzantom polskim i białoruskim, ratował Żydów, w końcu
uwierzył w Jezusa Chrystusa i wstąpił do zakonu. Los pokierował go w rezultacie
do Izraela.
Książka zbudowana jest z listów, fragmentów dzienników
różnych bohaterów. To, co ich łączy, to fakt, że są Żydami. Kolejnym elementem
jest właśnie Daniel Stein, który pojawił się w którymś momencie ich życia.
Poznajemy ich historie, a pośrednio również dowiadujemy się wiele o tytułowym
bohaterze.
Utwór dotyka problemu Holocaustu. Tego chyba nie da się
ominąć, kiedy bohaterami są Żydzi. Jednak tym, co książkę wyróżnia i być może
łagodzi tragiczny i dołujący odbiór, jest to, że Daniel Stein to bardzo
pozytywny człowiek. Pełen optymizmu i wiary w ludzi, chociaż często jego wiara
była wystawiana na ciężką próbę.
Co się działo po wojnie z Żydami? Co myśleli? Jak Holocaust
i wydarzenia z tego okresu wpłynęły na ich dalsze życie? Kim się stali, a kim
pragnęli zostać? To oprócz budowania sylwetki Daniela, główne tematy książki
Ludmiły Ulickiej. Jest tu wiele historii, które zasługują na uwagę i pozostają
w myślach na długo po przewróceniu ostatniej kartki. Są różnorodne, niezwykle
interesujące i wciągające. Autorka pokazuje Żydów, jak sąsiadów z mieszkania
naprzeciwko.
Warto wspomnieć, jak za pomocą listów, dokumentów i opinii w nich wyrażonych Ludmiła Ulicka przedstawia skomplikowane stosunki między katolikami, prawosławnymi, Żydami, muzułmanami. Co bardziej interesujące, jak trudne są relacje np między Arabami chrześcijanami, Żydami katolikami, a Arabami muzułmanami czy wyznawcami judaizmu. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, że Izrael to nie tylko państwo, gdzie ściera się muzułmanizm z judaizmem. Istnieje wiele mieszanek narodowościowo wyznaniowych, których życie tam jest dużo bardziej trudniejsze, bo zwykle są odsunięci od jednych i drugich.
Podsumowując, Daniel Stein, tłumacz to niesamowita lektura!
Wpis bierze udział w wyzwaniach: Biblioteczne III, Czytam opasłe tomiska 560str. i Historia z trupem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)