Dzieci Arbatu t.1. Anatolij Rybakow
Ostatnio coraz chętniej sięgam po literaturę rosyjską. Dzieci Arbatu t.1, jak się okazało, to pierwsza część wielkiej opowieści o życiu w Związku Radzieckim. Rozpoczyna się w latach 1933-1934. To próba pokazania codziennego życia zwykłego człowieka, przy jednoczesnym odkryciu mechanizmu działania aparatu władzy.
Wydawnictwo Iskry |
Na początek warto wspomnieć kilka słów o niektórych
bohaterach tego tomu. To między innymi Sasza Pankratow – młody student,
komsomolec, który przypadkowo zostaje oskarżony o działanie przeciwko władzy.
Ten fakt oraz jego dalsze losy poddadzą w wątpliwość jego dotychczasowe
przekonania.
Jura Szarok – student, który bezwzględnie chciał się wyrwać
ze środowiska rodziców, lecz jednocześnie pozostać w strefie bezpieczeństwa,
nie narażając się państwu. Zdecydowanie, nie przypadł mi do gustu. Waria –
młodziutka dziewczyna zafascynowana Saszą. Samodzielna i niezależna. Targana
namiętnościami i sprzecznymi uczuciami. Apolityczna. Postaci jest więcej, ale
szczególnie te utkwiły mi w pamięci. Zostały w sposób wyrazisty naszkicowane
przez autora. Im również poświęcił więcej miejsca w tej części.
O rządach Stalina czytałam tylko w książkach historycznych.
Przeważnie pisanych przez Polaków. Lektura Dzieci Arbaty Anatolija Rybakowa
pozwoliła mi spojrzeć na Rosję i młodych ludzi żyjących w tamtych czasach z ich
własnej perspektywy. Ukazała z jednej strony beztroskę młodości, a z drugiej
przenikające każdy aspekty ich życia rozgrywki polityczne. Zależności między
tymi ludźmi wchodzącymi w dorosły świat, konsekwencje ich wybór, a czasami brak
wpływu na to, co się z nimi dzieje.
Dzieci Arbatu to w większości młodzi komuniści, ale nie
cechy ich się liczą, bo:
Gdyby każdego komunistę oceniać wyłącznie na podstawie jego cech osobistych, to partia przekształciłaby się w bezkształtną masę inteligenckich pięknoduchów
Czy faktycznie młody obywatel Związku Radzieckiego musiał
pozbyć się swoich indywidualnych cech? Wtopić w tłum? Czy to go uchroni przed
polityczną grą? Warto zajrzeć do Dzieci Arbatu, bo Anatolij Rybakow próbuje na
te pytanie odpowiedzieć.
Wpis bierze udział w wyzwaniach: Rosyjsko mi!, Czytam opasłe tomiska str.312, Historia z trupem i Mitologia w literaturze.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)