Lasher cz.1 Anne Rice
Po Godzinie Czarownic t.1 i t.2 sięgnęłam niemal od razu do
lektury Lashera cz.1 Anne Rice. Zakończenie poprzedniej części cyklu o czarownicach Mayfair
sprawiło, że chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, co dalej stanie się z
Rowan. Jak z sytuacją poradzi sobie Michael Curry?
Wydarzenia tym razem przebiegają wolniej. Jednak nie brakuje
tutaj emocji oraz nieoczekiwanych zwrotów akcji. Czasami nawet aż zbyt
abstrakcyjnych i fantastycznych. Rowan Mayfair zaginęła i nikt z rodziny nie
jest w stanie jej odnaleźć. Zniknął też Lasher. Na pomoc ruszają duchy z
przeszłości, ale czy one sobie poradzą?
Trzecia książka cyklu jest moim zdaniem najsłabsza ze wszystkim.
Nie jestem tym zdziwiona, bo w Kronice Wampirów również zauważyłam spadek formy
autorki właśnie przy trzecim tomie. To, co pozytywnie mnie zaskoczyło, to
analiza zachowań i odczuć kobiety prześladowanej, uzależnionej od drugiej osoby
i na której stosowana jest przemoc. Agresja za zamkniętymi drzwiami,
tłumaczenia poszkodowanej i bezduszność oprawcy poruszą chyba każdego
czytelnika. To najmniej fantastyczna warstwa tej książki. Aż ciarki przechodzą,
kiedy pomyślę, że takie rzeczy dzieją się obok nas.
Czy my jako sąsiedzi mamy wpływ na przemoc w rodzinie? Czy mamy
odwagę pomóc? Czy potrafimy przekonać państwo, że za ścianą faktycznie dzieje się
coś złego? Do zadania właśnie takich pytań zmusił mnie Lasher cz.1. Nie ma
sensu sięgać po nią bez przeczytania pozostałych części, więc zacznijcie od Godziny Czarownic t.1.
Wpis bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę III, Czytam opasłe tomiska str.428 , Historia z trupem i Mitologia w literaturze.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)