Gałganek u dentysty
Pamiętam jeszcze czasy, kiedy w szkole podstawowej, na
przerwie można było pójść do pani dentystki na szybki przegląd zębów. Teraz
tego nie ma, za to słodycze po 1990 roku są dostępne na każdym kroku.
Jak zachęcić dziecko do mycia zębów? Kiedy pójść na pierwszą
wizytę? Jak się do niej przygotować? I czy są gabinety stomatologiczne, które
są przyjazne maluszkom? Od kiedy w ogóle zacząć myć zęby dziecku? Te pytania pojawiły
się wraz z pierwszymi ząbkami u Gałganka.
Po pierwsze już od pierwszych ząbków należy o nie dbać. W
zależności od tego, kiedy wychodzą, do wyboru mamy – myjącą nakładkę na palec
lub szczoteczkę. Jak już Igi dostał
szczoteczkę, to nie mogło zabraknąć pasty.
Jak zachęcić do mycia zębów? Warto pamiętać, że dzieci
naśladują dorosłych, więc najlepszym przykładem dla naszych pociech jesteśmy my
sami. Jeszcze zanim Gałgankowi wyrosły pierwsze ząbki, jego tata przychodził ze
szczoteczką i pokazywał jak wielką zabawą może być ta czynność. I to działa!
Igi nie miał problemu z zaprzyjaźnieniem się ze szczotkowaniem.
A kiedy pierwsza wizyta? My wybraliśmy się, kiedy Igi miał
już do piątek wszystkie ząbki. Na swoją pierwszą wizytę zabraliśmy kolegę
Michałka i jego rodziców. A do gabinetu stomatologicznego OK. Clinic w Gdańsku
zostaliśmy zaproszeni w ramach akcji Zachęć swoje dziecko do mycia zębów i
Gabinet przyjazny małemu pacjentowi przez Ars Dental.
Jak się przygotowaliśmy do wizyty? Na kilka dni przed nią
wraz z tatą Wojtkiem opowiadaliśmy naszemu synkowi, że pójdzie do pani doktor,
która zbada jego ząbki. Pokazywaliśmy, co stomatolog będzie robił.
Jak wyglądała nasza pierwsza wizyta adaptacyjna? Oprócz nas
było jeszcze kilkoro dzieci – same dziewczynki. Kiedy dotarliśmy na miejsce
chłopcy byli trochę nieśmiali, ale udało się przełamać lody, dzięki bardzo
sympatycznemu personelowi gabinetu. Nie zabrakło też atrakcji w formie zabaw,
wspólnego rysowania i konkursów. Oczywiście
z nagrodami – m.in. książeczką Ząbkowe przedszkole Moniki Adamieckiej.
Igorek razem z Michałkiem usiedli na fotelu dentystycznym i
pozwolili zajrzeć pani doktor do buźki. Obydwaj pomyślnie zdali ten egzamin i
dostali dyplomy za dokładne wyszczotkowanie zębów oraz zestaw do
przeprowadzania podobnej kontroli na swoich ulubionych pluszakach. Gałgankowi
tak się spodobało, że ponownie usiadł z mamą na fotelu i razem z panem doktorem
sprawdzili stan uzębienia swojej rodzicielki. Także mamy pierwsze koty za płoty
i nasz Igi już wie, że u dentysty może być fajnie. A tak się bawiliśmy:
A Wy chodzicie z dziećmi do dentysty?
*Zdjęcia wykonał Hubert Cichocki. Dziękujemy z Gałgankiem!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)