Marzyła o tym by być kochaną, nie pogardzaną i unikaną (Dom bez okien – Nadia Hashimi)
Afganistan w literaturze jest mi znany jedynie z książek
Chłopiec z latawcem, Tysiąc wspaniałych słońc czy I góry odpowiedziały echem Khaleda
Hosseiniego. To lektury, które pozostają w pamięci na długo, bo poruszają
czytelnika, ukazując ludzi o odmiennej kulturze podczas zawieruchy wojennej. Z lękiem, ale i
zaciekawieniem sięgałam więc po Dom bez okien Nadii Hashimi. Jakie na mnie
zrobiła wrażenie jej lektura?
Ziba trafia do żeńskiego więzienia Czil Machtab w Kabulu.
Oczekuje na proces, ale tak naprawdę wie, że czeka ją jeden wyrok: śmierć. Została bowiem znaleziona zakrwawiona przy
zamordowanym brutalnie mężu. Nie próbuje się nawet bronić.
Jusuf, młody prawnik urodzony w Afganistanie, powraca do
kraju po latach spędzonych w Stanach Zjednoczonych. Pragnie wziąć udział w
odbudowie państwa i jego systemu sądownictwa według zachodnich norm. Chce pilnować przestrzegania praw człowieka. Czy trafiając na sprawę Ziby to mu się uda?
Czy tradycja ostudzi młodzieńcze ideały?
Absurd dnia codziennego
W zamkniętej przestrzeni więzienia towarzyszą Zibie inne
kobiety, które trafiły tu z różnych powodów, często dla czytelnika, absurdalnych.
Mam prawo jadać w parku, jeśli najdzie mnie ochota. Poza tym nie zrobiliśmy nic złego. Po prostu jedliśmy razem.
Tak mówi oskarżona o cudzołóstwo i skazana na trzy lata
pozbawienia wolności jedna z więźniarek Czil Machtab.
Nadia Hashimi doskonale dozuje nam historię Ziby. Odsłania
nam kawałeczek po kawałeczku kolejne elementy, które zamiast odkrywać
tajemnice, potęgują ciekawość czytelnika. Co tak naprawdę się wydarzyło? Czego
boi się główna bohaterka?
Kobieta we współczesnym Afganistanie
Dom bez okien to książka o pozycji kobiety we współczesnym
Afganistanie. O ścieraniu się historii, tradycji, religii wraz ze świadomością
praw człowieka i zachodnich standardów sądownictwa. O walce starego z nowym, w której najniższą
pozycję zajmuje płeć piękna – dyskryminowana i sprowadzona do roli osoby, która
usługuje mężowi lub ojcu.
Czytając tę książkę cały czas łapałam się na tym, że
zastanawiam się, czy na pewno opisywane wydarzenia mają miejsce we współczesnym
kraju, a nie wiele lat temu. Owszem, kultura islamska w specyficzny sposób
traktuje kobietę, ale nie da się ukryć, że wychowanie w innej kulturze sprawia,
że jest to często szokujące i nieprawdopodobne. A tutaj dodatkowo bezkarność
mężczyzn i ślepota społeczeństwa przeraża.
Relacje matka-córka
Dom bez okien to również historia o relacjach matka-córka w
kulturze, gdzie miesza się religia, wiara w nadprzyrodzone z realnym światem. O
więzi, która zostaje nadszarpnięta przez różnego rodzaju okoliczności. Autorka odsłania
przed czytelnikiem sposób rozmów kobiet między sobą, w rodzinie, ich wpływ na
życie i próbach ułożenia kontaktów z mężczyznami.
W skrócie
Nadia Hashimi opisuje codzienność kobiety w Afganistanie w
niesamowity sposób. Doskonale miesza surowe, twarde życie z często okrutną, ale
i magiczną kulturą i wierzeniami. Obnaża
hipokryzję mężczyzn oraz ich brak szacunku do kobiet. Lektura Domu bez okien
bez wątpienia porusza i zostanie w mojej głowie na długo.
Bez żadnych
wątpliwości mogę postawić ją tuż obok Khaleda Hosseiniego, jako obraz
Afganistanu z kobiecej perspektywy. Świetna lektura nie tylko dla kobiet.
Wydawnictwo Kobiece
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)