Umierający detektyw Leif GW Persson
Czytam sporo szwedzkiego kryminału, ale dopiero teraz trafiłam
na pana, który nazywa się Leif GW Persson.
Książką, od której zaczynam przygodę z tym autorem jest Umierający
detektyw i już wiem, że to dopiero początek.
![]() |
Wydawnictwo Czarna Owca |
Emerytowany szef policji Lars Martin Johansson lubi dogadzać sobie w życiu – hot dogi, tłuste obiady, podjadanie, piwo. Nie brakuje mu też stresu, w efekcie czego trafia do szpitala. Tam od prowadzącej go lekarki dowiaduje się o pewnej zbrodni. Dwadzieścia pięć lat wcześniej została zgwałcona i zamordowana dziewczynka o imieniu Yasmin. Nigdy nie odnaleziono sprawcy, a dodatkowo kilka miesięcy temu sprawa uległa przedawnieniu. Johansson postanawia jednak poszperać w aktach i zająć się wykryciem mordercy. Kieruje nim poczucie sprawiedliwości, ale jednocześnie chęć udowodnienia sobie swojej własnej sprawności.
W poszukiwaniu nowych i odgrzebywaniu starych tropów
skutecznie przeszkadza detektywowi zdrowie – zawroty głowy, omdlenia, a także
niesprawna ręka. Kłopoty zdrowotne sprawiają jednak, że Johansson z jeszcze
większym uporem dąży do rozwiązania zagadki brutalnego morderstwa sprzed lat.
Czy uda mu się znaleźć sprawcę? Czy sprawiedliwości stanie się zadość? Co można
zrobić, kiedy sprawa zostaje przedawniona?
Umierający detektyw chociaż jest szwedzkim kryminałem, to
jednak różni się od twórczości Mankella czy Lackberg. Pomimo że akcja dzieje
się w Szwecji, to tej „szwedzkości” nie czuć tutaj aż tak mocno, co tak
naprawdę nie jest ani wadą ani zaletą. Po prostu z zaskoczeniem przyjęłam ten
fakt, ponieważ spodziewałam się czegoś w stylu wymienionych wyżej autorów. Książkę czyta się szybko i z zapałem. Fabuła
jest bardzo dobrze skonstruowana, wydarzenia dzieją się sprawnie.
W tle możemy zapoznać się z życiem i biznesem wyższych sfer
Szwecji, zaglądamy w trybiki działania policji również na wyższych szczeblach,
a jednocześnie poznajemy przedstawicieli różnych klas społecznych. Autor dotyka problemu przedawnienia okropnych
zbrodni, klasyfikacji „ważności” spraw policyjnych, a także ujawnia spojrzenie
społeczeństwa na pederastię.
Jak już napisałam na początku, Umierający detektyw to
początek mojej przygody z Leifem GW Perssonem. Trylogia już czeka na półce.
Wpis bierze udział w wyzwaniu: Historia z trupem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)