Obietnica mroku Maxime Chattam
Trylogia zła francuskiego pisarza
Maxime'a Chattam'a (Otchłań zła, W ciemnościach strachu,
Diabelskie zaklęcie) wciągnęła mnie kilka lat temu bez reszty.
Jednak dopiero niedawno miałam okazję przeczytać kolejną jego
książkę.
Ostatnie pytanie większości osób
nasunie od razu myśl: fantastyka, to jednak mogę od razu
powiedzieć, że Obietnica mroku to zdecydowanie kryminał. Jedynie
fascynacja wampirami jest elementem, który nasuwa skojarzenie z
fantasy. Czyta się go bardzo szybko, akcja rozwija się sprawnie,
fabuła wciąga maksymalnie, a wydarzenia z minuty na minutę są
coraz mroczniejsze.
Główny bohater to mężczyzna, który
jest lekko znudzony swoim małżeńskim życiem z policjantką. Świat
porno filmów odkrywa w nim żądzę, o których istnieniu nie miał
pojęcia, pradawne instynkty, które się ucywilizowały.
Podoba mi się jak Chattam pozwala
Brady'emu analizować samego siebie, sięgnąć wewnątrz i
zastanowić się nad życiem, nad tym, co ważne. Robi to w sposób
subtelny i naturalny. Dotyka też istotnego i trudnego we
współczesnym świecie tematu porno biznesu i tych, którzy są
adresatami tego typu produktów. Wygląda zza kamery, zbliża się do
aktorów. Obserwuje i analizuje.
Opisane sceny bywają drastyczne, ale
zadziwiająco nie są wulgarne. Człowiek zaczyna sam się
zastanawiać, kto coś takiego ogląda.
Obietnica mroku jest mocna i
jak ją czytałam, to śniła mi się po nocach. Zdecydowanie warto
przeczytać.
Wpis bierze udział w wyzwaniach: Bibliotecznym, Czytamy literaturę amerykańską i Historia z trupem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)