Wydarzenia historyczne można porównać do barwnej tęczy (Grażdanin N.N. Życie codzienne w ZSRR – Marta Panas-Goworska, Andrzej Goworski)
Moje zainteresowanie Rosją wzięło się od łagrów i gułagów.
Następnie powoli ten wielki kraj zaczął mnie fascynować i wciągać, dlatego
wśród moich lektur znajdziecie kilka książek, której tematy dotykają państwa
Putina lub krążą wokół niego (pod tekstem znajdziecie do nich odnośniki). Z ciekawością sięgnęłam zatem po Grażdanina N.N., który miał mi pokazać codzienne życie w ZSRR.
Historia
Marta Panas-Goworska oraz Andrzej Goworski we wstępie do
książki porównali wydarzenia historyczne do barwnej tęczy z kręcącego się
bączka (znacie lub pamiętacie tę zabawkę z dzieciństwa?).
Tarcza pamięci sama się rozpędza. Nie trzeba jej w tym pomagać. Dużo trudniejszym zadaniem jest jej spowolnienie. Chcąc to uczynić, trzeba zamazującej się historii przeciwstawić człowieka z krwi i kości.
I tak autorzy zrobili. Otworzyli przede mną wrota do świata
zwykłego obywatela ZSRR.
Książkę podzielić można na kilka części: o
dzieciństwie, okresie młodzieńczym, o dorosłym życiu i tym u kresu śmierci.
Każda przybliża wybrany okres w życiu człowieka przedstawiający codzienne
radości i pragnienia.
Obywatel
Co mnie bardzo ujęło w Grażdaninie N.N. to fakt, że
rzeczywiście skupia się na obywatelu. Zarówno tym najmłodszym, jak i tym najstarszym. Zaletą jest również to, że książka jest niemal wolna od nacisku politycznego, który spotykałam w
każdej dotąd przeczytanej książce o Rosji. Nie znaczy to jednak, że jest
nierealna lub kompletnie oderwana od politycznej rzeczywistości ZSRR. Nie!
Ta
polityka jest w tle, widać jej wyraźny wpływ na życie mieszkańców oraz to, że
determinuje ich sposób myślenia, postrzegania świata i kieruje ich wyborami.
Jednak tym, co odróżnia tę książkę od innych, jest skupienie się na takich
elementach, jak życie na wyjazdach do sanatorium, na dobranockach puszczanych
radzieckim dzieciom, na zabawach i rozkładzie dnia w obozie pionierskim Artek
czy specyfice studiów wyższych.
Książka jest nietypowa również pod względem źródeł. Autorzy
pisząc ją korzystali bowiem nie tylko ze źródłem historycznych, ale przede
wszystkim ze wspomnień sowieckich obywateli znalezionych w Internecie, na blogach czy Facebooku (lub
portalu VK). To nowoczesny sposób, ale i odzwierciedlający współczesny świat i
system poszukiwania informacji. W żaden sposób jednak, Grażdanin N.N. nie traci
jednak swojej wiarygodności. Bo przecież to świetny pomysł na przedstawienie
rzeczywistego obywatela ZSRR.
W skrócie
Przyznam szczerze, że chociaż ten nowatorski sposób, budzi w
mojej konserwatywnej części lekki niepokój o rzetelność podanych informacji,
to jednak efekt, jaki uzyskali Marta Panas-Goworska oraz Andrzej Goworski w
książce je przysłania. Dostałam barwną i niezwykle interesującą oraz wiarygodną opowieść o
życiu człowieka z krwi i kości, o jego radościach i smutkach w przystępnej
formie pozbawionej pewnej sztywności, która często odstrasza przeciętnego
czytelnika od pozycji historycznych. Polecam wszystkim, którzy są zainteresowani
czasami sowieckimi.
Inne książki i autorzy związani z tematyką rosyjską: Władimir Putin, wywiad którego nie było, Czarnobylska modlitwa, Anatolij Rybakow, Borys Akunin i Dmitry Glukhovsky).
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)