Droga królów - Brandon Sanderson
Okazuje się, że przez ostatni rok-dwa ukazało się na rynku sporo interesujących pozycji z gatunku fantastyka. Jako że ostatnio mniej czytałam tego
typu książek, to czas zacząć nadrabiać zaległości. Jedną z lektur, do których sięgnęłam
jest Droga królów Brandona Sandersona.
Jest to pierwszy tom cyklu Archiwum Burzowego Światła i liczy sobie 959 stron. Do tego posiada niestandardowy format, bo jest większa niż przeciętna książka, ale trochę mniejsza niż A4. Także jest co trzymać i przed rozpoczęciem lektury, warto poćwiczyć nadgarstki.
Jest to pierwszy tom cyklu Archiwum Burzowego Światła i liczy sobie 959 stron. Do tego posiada niestandardowy format, bo jest większa niż przeciętna książka, ale trochę mniejsza niż A4. Także jest co trzymać i przed rozpoczęciem lektury, warto poćwiczyć nadgarstki.
Zastanawiałam się, czy autorowi uda się przez tyle stron
utrzymać zainteresowanie czytelnika, jaki ma pomysł na fabułę i jakie będą
postaci. Okazało się, że głównych bohaterów jest kilkoro. Tak naprawdę Droga
królów to książka, która ich przybliża i pozwala się zapoznać z Kaladinem, Shallan,
Dalinarem i Kłamcą. To chyba te najważniejsze postaci, bo oprócz nich na uwagę
na pewno zasługuje Jasnah czy Trefniś.
Brandon Sanderson wprowadza wielu bohaterów, co może się
trochę kojarzyć pod tym względem z Grą o tron George R.R. Martin'a. Liczę jednak na to, że w następnych
tomach nie wymorduje większości, a przede wszystkim nie pogubi się i nie
skomplikuje do niemożliwości wydarzeń tak, jak to było w przypadku ostatnich
części jego kolegi ze Stanów Zjednoczonych.
Droga królów wprowadza w wydarzenia, chociaż lepszym
określeniem będzie - w napotkany świat. Ukazuje polityczną sytuację, przedstawia
okoliczności, które ukształtowały bohaterów, przygotowuje do zawiązania się
akcji, która ma miejsce dopiero pod koniec tomu. Nie jest to jednak wada.
Wszystko, co znalazło się w pierwszej części Archiwum Burzowego Światła jest
interesujące, wciąga i przede wszystkim jest bardzo skrupulatnie przemyślane przez
Brandona Sandersona.
W pewnym momencie szukałam tylko wolnej chwili, aby usiąść i
móc przeczytać chociaż kilka stron. Tak naprawdę jedynym minusem jest chyba
tłumaczenie (przełożyła Anna Studniarek), bo od czasu do czasu potykałam się o
zdania sztywnej konstrukcji. Na szczęście, fabuła i świat Brandona Sandersona
wciąga tak bardzo, że w pewnym momencie przestaje to przeszkadzać.
Droga królów to misternie przygotowany wstęp do cyklu
Archiwum Burzowego Światła i jestem bardzo ciekawa, co będzie się działo dalej.
Czy wszyscy bohaterowie spotkają się w drugim tomie? Co się wydarzy? Nastanie
pokój czy wybuchnie wojna? Dobrze, że Słowa światłości już na mnie czekają, a
wam polecam pierwszy tom i wejście w świat Kaladina, Shallan, Dalinara i
Kłamcy.
Wpis bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę III, Czytam opasłe tomiska i Historia z trupem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)