I zrozumie, że nic innego w jej życiu się nie zatrzymało – nic poza biciem serca jej mamy (Norma – Sofi Oksanen)
Fińska autorka Sofi Oksanen przyciągnęła mój wzrok
niestandardowym wyglądem, kiedy wyklinałam jej imię i nazwisko w popularnej
wyszukiwarce. Nie czytałam wcześniej żadnej jej książki, ale pomyślałam, że jej
powieści mogą być niebanalne. Poza tym
nie miałam żadnych oczekiwań. Kiedy sięgałam po Normę, kierowała mną ciekawość.
Fabuła
Norma jest dorosłą kobietą, kiedy przychodzi jej zmierzyć
się z tragiczną śmiercią matki. Nie jest to dla niej łatwa sytuacja, ponieważ
były ze sobą mocno związane. W trakcie porządkowania mieszkania i swojego
własnego życia natrafia na zaskakujące informacje…
Norma
Tytułowa bohaterka jest skrytą i bardzo specyficzną osobą.
Trzyma się na uboczu, nie integruje z innymi. Posiada swoje własne mieszkanie,
ale na tej samej klatce, co jej matka, przez co mają ze sobą nieustanny
kontakt. To zagubiona i tajemnicza dziewczyna, która nie angażuje się w bliższe
relacje. Śmierć mamy staje się dla niej początkiem poszukiwań samej siebie,
postawienia istotnych pytań, takich jak: Kim naprawdę jestem? Czego chcę? Czy
jestem niezwykła?
Nieustanne kłamstwa
Świat, który otacza Normę, jest niejednoznaczny i podstępny.
Ludzie, tacy jak Lambert, Alvar czy nawet Marion mają swoje własne cele,
którymi się kierują w kontaktach z dziewczyną. Ta rzeczywistość jest
bezwzględna i przerażająca. Sofi Oksanen tak realistycznie układa relacje
między bohaterami, że często sama się zastanawiałam, jakimi motywami kierują
się osoby, które mnie otaczają. Czy faktycznie wszystko jest takie, jak mi się
wydaje? Czy ludzie zawsze są egoistami? Nawet matki? W książce można jednak
dostrzec niewielkie światełko w tunelu, chociaż nie ukrywam, że bardzo daleko.
Co to za gatunek?
Normę sklasyfikowałabym jako powieść obyczajową z elementami
thrillera, kryminału i trochę, ale naprawdę trochę fantastyki. To mieszanka
wybuchowa, którą dodatkowa wzmacnia tajemniczy nastrój i stos pytań, który
pojawia się przed tytułową bohaterką. Nie spodziewałam się tutaj tych drobnych
elementów fantastyki, które przypominają mi trochę klimatem Osobliwy dom PaniPeregrine, ale doskonale uzupełniają całość. Dodają pewnej niezwykłości, która
istnieje, ale jest ukrywana przed światem.
W skrócie
Trudno zamknąć tę książkę w określonych granicach
gatunkowych. Mogę tylko z czystym sumieniem powiedzieć, że Norma, podobnie jak
autorka, jest niebanalna. Wyróżnia się na tle innych książek niepowtarzalnym,
zakręconym stylem. Przykuwa uwagę konstrukcją, w której teraźniejszość miesza
się z przeszłością. To powieść, która składa się z domysłów: Jak było naprawdę?
Jak jest? Jak będzie? Sofi Oksanen nie daje żadnych jednoznacznych odpowiedzi oraz obnaża bezwzględność drugiego człowieka.
Mam wrażenie, że i tak nie wyczerpałam i nie pokazałam wam
dostatecznie mocno, jak dobra jest to książka… i chociaż to moja pierwsza tej
autorki, to na pewno nie ostatnia.
Wydawnictwo Znak
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)