Anioły stąd odeszły - Heidi Hassenmüller
Po raz pierwszy o książkach Heidi Hassenmüller przeczytałam Na Czytam, bo lubię. Sięgając po Anioły stąd odeszły
wiedziałam, że muszę przygotować się na lekturę, która może mną wstrząsnąć,
zmusić do zastanowienia, a co ważniejsze zostanie w głowie na długo.
Nie zawiodłam się. Dokładnie taka jest ta książka: mocna i
dosłowna, a do tego ma się wrażenie, że wszystko dzieje się tak blisko nas, za
ścianą niemal. Bo właściwie tak może być, taka historia, jak ta
piętnastoletniej Merel, może się dziać tuż obok. Czy to zauważymy? Czy w porę
zareagujemy?
Jak już wspomniałam wyżej, bohaterką książki jest
nastolatka, która pewnego dnia odkrywa, że choruje na bardzo rzadką i
nieuleczalną chorobę skóry, która objawia się łuszczeniem. Jest w wieku, kiedy
po raz pierwszy pojawia się fascynacja seksualna płcią przeciwną, więc wszelkie
zmiany na ciele są niemile widziane. Nie tylko przez nią samą. Koledzy i
koleżanki, nawet dotychczasowe przyjaciółki, potrafią być okrutni,
bezwzględnie napiętnować i wyrzucić poza nawias
wszystko co inne, nieznane i budzi niepokój.
Merel nie pomaga sytuacja w domu rodzinnym. Ojciec - zimny,
tyran, mający największą radość szczując na siebie i podjudzając przeciwko
sobie dwie siostry. Matka, milczący obserwator, bojący się własnego cienia.
Starsza siostra, która ucieka od tego wszystkiego na studia i wcale nie ma
ochoty wracać.
Dziewczyna pozostawiona sama sobie, wykluczona ze znanych
sobie środowisk zmierza po równi pochyłej. Zatapia siew świat Internetu i gier, coraz więcej
zastanawia się nad sensem życia. Zaczyna otaczać się barierą, aby nie dać się
skrzywdzić innym.
Na dłuższą metę mur jest gorszy niż zło, które ma zwalczać. Jeśli człowiek przestaje widzieć swojego wroga, to wyobraźnia będzie go coraz bardziej wyolbrzymiać. Tak długo aż ten urośnie do rozmiarów prawdziwego monstrum.
To wstrząsająca lektura o samotności, wyizolowaniu, a przede
wszystkim o ślepocie dorosłych ludzi z otoczenia nastolatki. Przerażające jest,
jak wydawałoby się dojrzali ludzie, potrafią interpretować wydarzenia i
zachowania na swój, wygodny sobie sposób. Jak odwracają wzrok, bo nie chcą
zauważyć problemu. Jak czasami nieumiejętna pomoc może wywołać nieprzewidziane
konsekwencje.
Anioły stąd odeszły to króciutka książeczka, zaledwie 166
stron, ale stron, które pozostają w
pamięci na długo.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)