Blog. Pisz. Kreuj. Zarabiaj – Tomek Tomczyk
O Kominku w blogosferze słyszał chyba każdy. Ale mój blog,
chociaż w tym środowisku jest osadzony, to ma czytelników spoza niej, dlatego
kilka słów o tym panu. Tomek Tomczyk to jeden z pierwszych blogerów, który
zaczął zarabiać na pisaniu. Od tamtej pory sporo się zmieniło, jego blog
przeszedł kilka zmian, a on sam stał się sławny i wydał kilka książek.
Prowadzę Rudym spojrzeniem już ponad dwa lata, a do tej pory nie miałam ani okazji ani ochoty sięgać po książki napisane przez Tomka Tomczyka. Wynikało to chyba z zachwytu, jaki budził we wszystkich, jako must have każdego początkującego blogera. A ja nie lubię, jak ktoś mi coś wciska. Także dopiero teraz postanowiłam przeczytać Blog. Pisz. Kreuj. Zarabiaj. I wiecie co? Spodobało mi się.
To, co chyba ujęło mnie najbardziej w książce to sam autor i
jego podejście do blogowania. W moim odczuciu Tomek Tomczyk to osoba, która
może nie grzeszy skromnością, ale ma ogromny dystans do siebie. Do tej pory
słyszałam zupełnie inne opinie, ale po lekturze jego książki, stwierdzam, że
potrafi kolokwialnie mówiąc nabijać się sam z siebie. Owszem z innych też, ale
czy wytykanie błędów to coś złego? Krytyka, często bolesna, może przy
odpowiednim odbiorze prowadzić do rozwoju. Zresztą jak inaczej się rozwijać
jeśli nie właśnie dzięki krytyce?
Jeśli zaś chodzi o porady dotyczące blogowania, to
faktycznie jest to ewidentnie książka na start, ale i tak wpadło mi kilka myśli
w oko szczególnie. Na przykład ta, o pisaniu subiektywnie:
Im więcej odcieni wprowadzisz do swoich opinii i przekonań, tym miej będą one interesujące. Rozmydlając rzeczywistość, zanudzasz czytelnika i widza, dlatego powinieneś jak najczęściej prezentować tylko dwa kolory świata; czerń i biel.
Czyli co? Najlepiej kontrowersyjnie pisać?
Wybiłem się między innymi dzięki przesadnej wyrazistości, okraszonej prostackimi prowokacjami. Po mnie też paru próbowało z różnym skutkiem i ciągle pojawia się jakiś nowy buntownik, ale to ślepa uliczka. Kontrowersje są sezonowe.
Książka warta przeczytania zarówno dla początkującego
blogera, jak i osoby, która jest ciekawa, jak to działa. Ja doskonale się
bawiłam, bo przypadło mi do gustu poczucie humoru autora i jego styl pisania.
Wpis bierze udział w wyzwaniu: Czytam opasłe tomiska str. 400.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)