Czasodzieje. Klucz czasu – Natalia Sherba

Mam słabość do pięknych okładek i bardzo ładnych wydań książek. A trzeba przyznać, że fantastyka to najładniej wydawany gatunek literatury. Czasodzieje. Klucz czasu to reprezentant tego nurtu skierowany do młodego czytelnika. Jak również dla tych, którzy polubili Harrego Pottera.


Nie bez powodu wspomniałam we wstępie o Harrym Potterze. Pierwsze strony książki lekko narzucają takie skojarzenie. Główna bohaterka Wasylisa Ogniewa jest sierotą, która mieszka ze swoją przyszywaną babcią Martą. Matka po jej urodzeniu zniknęła, a ojciec nie kontaktuje się z córką. Mieszka za granicą i jest bardzo zajęty. Na myśl od raz też nasuwa mi się Mała Księżniczka Frances Hodgson Burnett.

Pewnego dnia babcia dziewczynki trafia do szpitala, a pod dom zajeżdża limuzyna ojca. Jego samego jednak Wasylisa pozna kilka dni później. Trafia do ekskluzywnej wilii, w której wszystko wydaje jej się dziwne. Łącznie z rodzeństwem. A później to akcja toczy się coraz szybciej.

Czasodzieje. Klucz czasu to pierwszy tom cyklu opisujący przygody trzynastoletniej Wasylisy. Świat Eflary, do którego trafia dziewczynka to zupełnie odmienna kraina od jej rodzinnej Ostały. Bohaterka wpada w sam środek intryg dorosłych i sama musi dowiedzieć się, kto naprawdę jest jej przyjacielem, stoi po jej stronie i chce jej pomóc, a kto najzwyczajniej w świecie ma zamiar ją wykorzystać do swoich celów. Pojawia się również pierwsza fascynacja i rywalizacja między rówieśnikami.


Nie zabrakło wróżek, magii i tajemnic. Są też ci, którzy wiedzą, jak posługiwać się czarami. Ale nazywani są Czasodziejami, ponieważ ich domeną jest władza nad czasem. Jak w wielu powieściach fantasy Natalia Sherba wykorzystuje motyw przejścia między równoległymi światami. W Opowieściach z Narnii była to szafa, w Alicji z Krainy Czarów nora królika, w Koralinie Neila Gaimana drzwi, tutaj niezbędny jest zegar.


Natalia Sherba stworzyła powieść dla dzieci od lat 10. Jednak muszę przyznać, że jako dorosła osoba, wychowana na lekturach, o których wspomniałam wyżej, znalazłam przyjemność w jej czytaniu. Autorka celnie ukazuje świat dorosłych i zamieszanie, jakie dorośli robią z życiem dziecka. Opisuje trudności, jakie ma nastolatek, który jeszcze pełen dziecięcej niewinności styka się z wyrachowaniem starszych. Czasodzieje. Klucz czasu to świetna lektura, chociaż odniosłam wrażenie, ze zaledwie wstęp do dalszych przygód Wasylisy i do tego pięknie wydana. 

Wpis bierze udział w wyzwaniu: Dziecinnie i Czytamy fantastykę IV.



Komentarze

Popularne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwuj mnie na Instagramie