Kochane zoo – Rod Campbell
Dzieci lubią zwierzęta. Pierwsze słowa, jakich się uczą
to często nie „mama” czy „tata”, ale dźwiękowe określenia na zwierzaki. Dlatego
chętnie zabieramy je na wieś i do zoo, gdzie mogą na żywo usłyszeć i zobaczyć
to, co pokazujemy im w książeczkach. A co jeśli z zoo przychodzi przesyłka?
Napisałem listDo zoo, z prośbą
O zwierzątko.A przysłali mi…
Każda paczka, którą przysyła zoo jest inna. Dziecko może
samo odkrywać, co się skrywa w kontenerze, kartonie. Wystarczy, że lekko
odegnie kartki.
W zależności od tego, na jakim etapie jest maluch, może po
zajrzeniu do każdej paczki nazwać zwierzę, które się tam znajduje, powiedzieć,
jaki dźwięk wydaje.
A co będzie w ostatniej przesyłce/ odkryj to wraz ze swoim
dzieckiem, bo Kochane zoo Roda Campbella to świetna zabawa zarówno dla
dorosłego, jak i malucha. Posiada sztywne kartki, jest w wygodnym formacie. Nie
ma za dużo tekstu, przez co mały czytelnik może się na nim skupić. Za to na
pewno zafascynuje go zagadka i możliwość odkrywania tego, co ukryte.
Przyznam szczerze, że myślałam, że trzyletni Gałganek nie
będzie już zainteresowany takimi książeczkami. Pomyliłam się. Mamy nową wieczorną
lekturę, która doskonale nadaje się również dla młodszego odbiorcy.
Wpis bierze udział w wyzwaniu: Dziecinnie.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)