Królowa Malroncja – Maxime Chattam
Królowa Malroncja to drugi tom trylogii, interesującej
opowieści o przygodach Matt’a, Amber i Tobbias’a. Cała trójka w PrzymierzuTrojga zawarła układ, na mocy którego będą się trzymać razem i tworzyć drużynę.
Cykl skierowany jest do młodego odbiorcy.
Za Ślepym Lasem zbierają się Cynicy, a kobieta, która zbiera
ich pod swoim sztandarem poszukuje Matt’a. Chłopak postanawia więc wyruszyć do
jej siedziby i dowiedzieć się, co planuje Królowa jej podwładni. A także, co on
sam ma z tym wspólnego. Czeka ich bardzo długa i niebezpieczna wędrówka, a po
piętach depcze im Rauperoden wraz ze Szczudlarzami. Czy dotrą cali do celu?
Akcja nabiera tempa, pojawiają się nowe postaci. W drodze
Amber, Matt i Tobias spotykają inne grupy Piotrusiów. Niektóre z nich zostały
po Wielkiej Burzy zmienione tak, że gołym okiem widać było fizyczne różnice
między dziećmi. Przymierze trojga dociera do Ślepego Lasu:
Poprzedzały go schody z przeogromnych drzew, których wierzchołki wznosiły się stopniowo tworząc ścianę. Dalej to już nie były drzewa. Słowo to zaczynało brzmieć śmiesznie. Pnie wyrastały na wysokość ponad kilometra. Ślepy Las stanowił łańcuch górski, w którym drzewa zastępowały kamień, a liście śnieg.
Maxime Chattam przyśpiesza akcję, konstruuje kolejne
zagadki, stawia na drodze bohaterom przeróżne pułapki. Przymierze musi chronić
swoją niewinność, a tymczasem zbliża się do niebezpiecznego wieku. Kiedy
Piotruś kończy 17-18 lat nagle zaczyna nabierać cech dorosłego, a dorośli w tym
świecie stają się albo bezwzględnymi Cynikami albo bezwolnymi Żarłokami. Przygody również nie sprzyjają młodym w tym
zadaniu, ponieważ czasami muszą posłużyć się przemocą, aby przetrwać.
Jak skończy się ich wyprawa? Czy dotrą poznają królową? Co
odkryją po drugiej stronie Ślepego lasu? pozostawiam te pytania bez odpowiedzi,
bo je znajdziecie w Królowej Malroncji Maxime’a Chattam’a.
Wpis bierze udział w wyzwaniu: Czytam fantastykę IV, Historia z trupem, Dziecinnie i BIbloteczne IV.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)