Azazel - Borys Akunin
Styl Borysa Akunina polubiłam czytając trylogię przygód
zakonnicy Pelagii (Pelagia i biały buldog, Pelagia i czarny Mnich, Pelagia iczerwony kogut). Jego pomysły, prowadzenie fabuły oraz kreowanie bohaterów
sprawiło, że sięgnęłam po pierwszy tom serii o Eraście Findorinie.
Moskwę w 1876 roku dotykają nietypowe samobójstwa. Szczególną uwagę Urzędu Śledczego przykuwa intrygujące zachowanie bogatego młodzieńca, który na oczach wielu osób w parku strzela sobie w głowę. Tymczasem sprawa wzbudza zainteresowanie kancelisty, ponieważ okazuje się, że samobójca zostawia swój ogromny majątek angielskiej Lady Astair, która niedawno otworzyła w Rosji sierociniec.
Erast Findorin z błogosławieństwem swojego przełożonego
zaczyna drążyć temat, który prowadzi go do tajemniczej organizacji o nazwie
Azazel. Międzyczasie śledztwo przejmuje Iwan Francewicz Brilling przysłany
odgórnie przez generała, a skromny kancelista wyrusza do Londynu.
Borys Akunin świetnie buduje atmosferę tajemnicy, która być
może ociera się o zjawiska paranormalne. Główny bohater, sierota, urzędnik
czternastej klasy, wiecznie zarumieniony, bez doświadczenia z kobietami
ewoluuje w miarę jak rozwijają się wydarzenia. Mogę jednak zapewnić, że nie
jest to rewolucja charakteru, bo postać straciłaby wiarygodność. Czytelnik
jednak w miarę przewracania kolejnych stron zauważa takie cechy jak
spostrzegawczość, dociekliwość w tym nieśmiałym mężczyźnie.
Fabuła w Azazelu wydaje się początkowo na prostą i w
zasadzie na prostym pomyśle się opiera. Jednak po drodze następuje wiele
zwrotów akcji, zmyłek, ślepych tropów, że mimo wszystko zakończenie może być
zaskakujące. Czuję jednak mały niedosyt, ale liczę na to, że podobnie jak w
przypadku trylogii, którą czytałam wcześniej, w kolejnych częściach Erast
będzie się rozwijał, a fabuła będzie coraz bardziej skomplikowana.
Wpis bierze udział w wyzwaniach: Rosyjsko mi...! i Historia z trupem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)