Okularnik – Katarzyna Bonda
Pierwsza część Czterech żywiołów Saszy Załuskiej,
Pochłaniacz, pozytywnie mnie zaskoczył. Tym bardziej, że było to moje pierwsze
zetknięcie z twórczością Katarzyny Bondy. Dlatego chętnie sięgnęłam po
Okularnika, czyli ciąg dalszy losów profilerki.
Tym razem akcja przenosi się do Hajnówki. Sasza wyjeżdża tam
w poszukiwaniu Łukasza. Zamiast niego pakuje się w kłopoty, polsko-białoruską
wojnę, zatargi sprzed lat, odkrywa tajemnice skrytych mieszkańców miasteczka i
omal nie ginie. Tak chyba w dużym skrócie można przedstawić fabułę. Na nudę
tutaj nie można narzekać, bo cały czas coś się dzieje.
Katarzyna Bonda porusza tematy nacjonalistyczne, wraca do
żołnierzy wyklętych i pogromu ludności prawosławnej dokonanej przez Romualda
Rajsa „Burego”. Umiejętnie używa tła historycznego, aby osadzić swoich
bohaterów i zbrodnie – zarówno te współczesne, jak i te z przeszłości.
Ludzie lubią upraszczać rzeczywistość. – zauważyła Sasza. – Dzięki temu się w niej nie gubią
Zależności, tajemnice, wspólne interesy, powiązania między
mieszkańcami Hajnówki tworzą plątaninę niemal nie do rozwiązania. Przyznaję, że
w pewnym momencie miałam już w głowie
porządny galimatias i autorka sprytnie mnie wyprowadziła w pole.
Wreszcie też Sasza Załuska staje się bardziej wyraźną,
kompletną postacią. I coraz ciekawszą, chociaż po lekturze muszę przyznać z
uśmiechem, że śpiewająco przyciąga do siebie kłopoty. Co w zestawieniu z grozą
wydarzeń oraz powagą faktów historycznych, momentami sprawia absurdalne wrażenie.
Na pewno jednak wzbudza coraz większą sympatię.
Chociaż rudowłosa profilerka jest główną bohaterką i wokół
niej skupia się akcja, to autorka stworzyła kilka bardzo interesujących
postaci. Niewątpliwie jedną z nich jest Piotr Bondaruk, przystojny, starszy pan
o tajemniczej przeszłości. Jego wizerunek budowany jest stopniowo i dopiero na
koniec czytelnik ma jego pełen obraz.
Nie zabrakło też blogerskiego akcentu. W jedynej w Hajnówce
pizzerii przesiaduje Robert Ość prowadzący stronę wspierajkulture.pl. W trakcie
czytania książki, aż musiałam zrobić sobie przerwę i sprawdzić na Instagramie,
czy to ta sama osoba, którą podglądam, czy to tylko fikcyjna postać.
Ostatnie 200 stron to takie tempo i rozwój wypadków, że
bardzo ciężko odłożyć Okularnika chociaż na moment. Mocne zakończenie, więc
teraz pozostaje tylko czekać na kolejną część. Warto też poszerzyć swoją wiedzę
na temat wydarzeń pod białoruską granicą, żołnierzy wyklętych oraz zagłębić się
w tradycje prawosławne. Bo to, jakby nie patrzeć, jeden z elementów, który
tworzy Polskę.
Wpis bierze udział w wyzwaniach: Czytam opasłe tomiska str. 848, Historia z trupem i Rosyjsko mi!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)