Za żadne skarby - Vera Falski
Książka przyciągnęła mnie swoją okładką, na której widnieje
kobieta o subtelnej urodzie i pięknych zielonych oczach. Obawiałam się jednak,
biorąc pod uwagę jej charakter, że prawdopodobnie jest to lektura z tematyki
kobiecej. Nie myliłam się.
Główną bohaterką jest Ewa – doktoranka mikrobiologii na
Uniwersytecie w Olsztynie. Swoją ciężką pracą zdobyła sobie możliwość wzięcia
udziału w rekrutacji o staż w Paryżu. Pewnego dnia dowiaduje się, że dostała
się na wymarzony staż, ale i kilka godzin później otrzymuje telefon od
ojca. Zmieni on jej życie bardziej niż
myślała, a zacznie się od wyjazdu w rodzinne strony – do wsi Wężówki na Mazurach.
Postać Ewy polubiłam – łagodna, spokojna, mądra i wyważona.
Dopiero, kiedy zaczęła podejmować nieracjonalne decyzje, zaczęłam się
zastanawiać, dlaczego jest taka naiwna, pomimo że wcześniej wydawała się
konkretną osobą. Zmiana w jej osobowości – owszem można się zakochać i
zachowywać irracjonalnie – była zbyt drastyczna. Przyznam, że jej perypetie
mnie męczyły. Dziwne decyzje, jeszcze dziwniejsze zachowanie chłopaka –
szczególnie na początku. Zero informacji, co dalej z doktoratem i reakcją
prowadzącego ją profesora. Dodatkowo kilka innych kwestii skutecznie mnie
zniechęcały.
To, co pchało mnie do przodu, to całkiem niezły styl
pisania, który przypadł mi do gustu. Nie sprawiał trudności, więc czytało się
lekko. I kobieca ciekawość, bo nie lubię porzucać książki w połowie. Dostałam
za to nagrodę, ponieważ ostatnie sto pięćdziesiąt stron to… najlepsze, co w Za
żadne skarby jest. Jeśli wyciąć większość z trzystu pierwszych, a rozbudować
końcową część, bawiłabym się od początku do końca doskonale.
Vera Falski, czyli dwie anonimowe autorki, ma niewątpliwie
potencjał i dobre pomysły. Książka może się podobać wielu kobietom, które
odmiennie niż ja, tego typu literaturę czytają chętnie. Mnie zmęczyła, chociaż ostatnie strony
wzbudziły pozytywne emocje, ciekawość i zainteresowanie.
Książkę przeczytałam w ramach Book Tour organizowanego przez Miłość do książek.
![]() |
Zuzanna K. |
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi przemyśleniami na temat wpisu. Dziękuję za komentarz:)